Czym właściwie jest hipnotyczny trans?
Hipnoza nie ma jednej uniwersalnej definicji. Początkowo błędnie mylona ze snem, obecnie traktowana jako odmienny stan świadomości, w którym umysł zachowuje pełną przytomność. Oznacza to, że będąc w hipnozie przez cały czas jesteśmy świadomi, wiemy co się z nami dzieje, możemy rozmawiać oraz poruszać swoim ciałem, a po skończonej sesji możemy ją sobie swobodnie odtworzyć w pamięci.
Osoba znajdująca się w stanie hipnozy posiada ponadto dostęp do umysłu podświadomego. To on sprawia, że jesteśmy tacy jacy jesteśmy, grubi, szczupli, szczęśliwi i zdrowi bądź smutni i nieatrakcyjni. Od niego zależy czy mamy nałogi, cierpimy na anoreksję, czy przeciwnie, nie możemy pohamować łaknienia. Aby lepiej zrozumieć zasady działania podświadomości możemy porównać ją do działania komputera, który działa tylko w taki sposób na jaki pozwalają zainstalowane w nim programy. W momencie narodzin mamy zainstalowanych kilka podstawowych programów, resztę instalujemy z każdym kolejnym dniem naszego życia. Jeżeli program mówi, że jesteśmy pewni siebie, to podświadomość sprawi, że będziemy pewni siebie, będziemy chodzić wyprostowani, trzymając głowę uniesioną wysoko, nasze gesty, mowa ciała oraz sposób bycia, którego świadomie nie kontrolujemy będą świadczyć o naszej pewności siebie. Jeżeli nasz program będzie mówił, że jesteśmy osobami szczęśliwymi to podświadomość go urzeczywistni. Będziemy dostrzegać w naszym otoczeniu więcej rzeczy, które pozytywnie wpłyną na poziom naszego szczęścia. Jak to możliwe? Ilość informacji, które odbierają nasze zmysłu w każdej sekundzie życia jest zawrotna. Świadomie nie bylibyśmy w stanie skupić się na wszystkich dźwiękach, zapachach, obrazach, odczuciach ciepła, zimna i wielu innych informacjach, które w każdej sekundzie odbierają nasze receptory. Jednak wszystko to do nas dociera i jest przez podświadomość przetwarzane, to ona na podstawie zainstalowanych programów filtruje informacje i przekazuje do umysłu świadomego tylko te, które uzna za przydatne. I tak na przykład „wieczny szczęściarz” częściej skieruje swoją uwagę na te elementy otoczenia, które potwierdzą jego wewnętrzny program, czyli przekonanie, że ma w życiu szczęście. "Wieczny pechowiec” natmiast po raz kolejny "nie zauważy" kałuży albo zupełnie nieświadomie stworzy inną sytuację, w której będzie mógł potwierdzić swoje przekonanie i powiedzieć, że on to jednak zawsze ma życiu pecha. W obu przypadkach program zadziałał prawidłowo, podświadomość pokazała lub nie pokazała tego co powinna aby osoba znalazła się w sytuacji odpowiedniej dla swojego wewnętrznego przekonania. I mimo, że jest to bardzo uproszczony przykład to dobrze pokazuje jakimi narzędziami może posłużyć się podświadomość abyśmy byli takimi ludźmi jakimi ona nas widzi. Inna funkcją umysłu podświadomego jest funkcja ochronna i to ona często przysparza nam kłopotów. Dzieje się tak dlatego, że logika podświadomości nie zawsze jest zgodna z naszą świadomą logiką. Przykładem może być kobieta, która doświadczyła krzywd ze strony mężczyzn, z którymi była w bliskich relacjach. Podświadomość chcąc chronić ją przed kolejnym potencjalnym skrzywdzeniem zdecydowała, że uczyni ją nieatrakcyjną dla mężczyzn i tym sposobem kobieta przytyła do 150kg. Na szczęscie w trakcie hipnoterapii udało się odnaleźć przyczynę nagłego tycia i ją zneutralizować, to znaczy wytłumaczyć podświadomości, że nie chcemy takich formy ochrony lub znaleźć inny, właściwy sposób, w który podświadomość może chronić kobietę nie narażając jej na problemy z nadwagą.
Co na to kościół i nauka?
Hipnoza współczesna została uznana i zatwierdzona w 1958r. przez American Medical Associatin. Równiez kościół katolicki za sprawą papieża Piusa Xii w roku 1956 poparł stosowanie hipnozy jako skutecznej metody do pracy terapeutycznej i pracy z bólem (za przykład podał niesamowitą skuteczność przy zlikwidowaniu bólów porodowych).
Więcej informacji dotyczących hipnozy i hipnoterapii przedstawiłem w filmie, który znajdziesz w zakładce
"VIDEO"